środa, 15 czerwca 2022

[K-DRAMA] "Vincenzo"

Zdjęcia z grafiki tytułowej pochodzą z następujących źródeł: twitter @CJnDrama oraz iStock
Hejka Kochani! Dzisiaj przychodzimy do Was ze wspólną recenzją dramy "Vincenzo". Drama okazała się wielkim fenomenem i zyskała naprawdę wiele fanów na całym świecie! Recenzja napisana w tym poście będzie jedynie naszą opinią, więc Wasze zdanie może być zupełnie inne. Nie przedłużając, serdecznie zapraszamy na artykuł!


Tytuł: "Vincenzo”
Tytuł (hangul): 빈센조
Liczba odcinków: 20
Gatunki: prawniczy, kryminał, dramat, romans
Emisja: 20.02.2021 – 02.05.2021
Reżyser: Kim Hee Won
Stacja dramy: tvN
Można obejrzeć po polsku na: Drama Queen, Netflix
Opis dramy:
W wieku ośmiu lat Park Ju Hyeong został adoptowany i wraz z nową rodziną wyjechał do Włoch, przybierając nowe imię: Vincenzo Casano. Po ukończeniu studiów prawniczych zaczął pracować dla włoskiej mafii jako consigliere. Jednakże z powodu wojny pomiędzy różnymi gangami mężczyzna ucieka do Korei Południowej. Tam poznaje prawniczkę Hong Cha Young. Kobieta wraz ze swoim stażystą, Jang Jun Woo’em, nie cofną się przed niczym, by wygrać sprawę. Ju Hyeong jest tak zafascynowany kobietą, iż również postanawia na swój własny sposób wymierzać sprawiedliwość. Co się jednak stanie, gdy przeszłość mężczyzny zacznie się o niego upominać?
Opis pochodzi od Drama Queen

Główne role:

Zwiastun:

SKY:
Długo zastanawiałam się, czy zacząć oglądać Vincenzo, czy lepiej sobie odpuścić. Choć drama ma niesamowitą obsadę aktorską, to zwiastuny przekonywały mnie, że to nie jest jednak serial dla mnie. Wszystko się zmieniło, gdy dziewczyny dzieliły się swoimi wrażeniami po pierwszych kilku odcinkach. Wtedy coś w mojej głowie kazało mi włączyć pierwszy odcinek na Netflixie. Przepadłam, mogę wręcz powiedzieć, że ja Vincenzo nie oglądałam, lecz pochłaniałam.

CHIMI:
Ze mną była zupełnie inna historia z rozpoczęciem oglądania tej dramy niż miała Sky. Osobiście jestem zakochana w aktorze Song Joong Gi, więc gdy wyszedł pierwszy odcinek Vincenzo, od razu wzięłam się za jego oglądanie. Tak jak Sky, również przepadłam i wyczekiwałam kolejnych odcinków. Czekanie było dla mnie okropne, ponieważ każdy odcinek kończył się tajemniczo i chciałam wiedzieć, co będzie dalej.
 
Fabuła:

SKY:
Fabuła dramy, dla odbiorcy może wydawać się oklepana i wszędzie w dramach/filmach akcji wykorzystywana. Tutaj jednak autorzy zadbali, aby została przedstawiona w inny, oryginalny sposób. Inspiracją dla reżysera i scenarzysty był motyw mafii włoskiej, która została wpleciona w prawniczą walkę z wielkimi konglomeratami, łamiącymi i naginającymi prawo na każdym kroku. Dwójka głównych bohaterów, łączy siły w dość przykrej sytuacji i razem wymierzają sprawiedliwość, najbardziej wpływowemu prezesowi ogromnej firmy, który nie cofnie się przed niczym i po trupach dąży do upragnionego celu. Oprócz krwawych i dość brutalnych scen, Vincenzo niesie ze sobą ogromny przekaz, który może wydawać się nam, widzom tak oczywisty, lecz często zaniedbywany - dbaj o swoich najbliższych, o jak najlepsze relacje z rodziną, przyjaciółmi- bo to oni w ciężkiej i trudnej sytuacji staną po twojej stronie, będąc wsparciem, motywacją i otuchą. Oczywiście, jak w prawie każdej dramie, musi pojawić się wątek romantyczny i nie inaczej jest w przypadku Vincenzo. Jako fanka i zwolenniczka cięższych motywów w serialach muszę przyznać, że został on wpleciony w fabułę dramy w nienachalny i przyjemny dla widza sposób.

CHIMI:
Mimo tego, że w ostatnich czasach dość często pojawia się wątek mafii w książkach/filmach to jednak Vincenzo jest zupełnie inne i oryginalne. Bardzo spodobała mi się fabuła, jak i jej wykonanie. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Temat dramy jest dość poważny, bo mamy wiele morderstw i intryg, jednak reżyser znalazł sposób, aby przemycić odrobinę humoru, który był niezmiernie potrzebny w tym dramacie. Dodatkowo w dramie pojawił się wątek romantyczny, nie ma go zbyt wiele, to jednak jestem zadowolona, że produkcja postanowiła wpleść ten wątek w dramę. Nie zostało to zrobione na siłę, a z równowagą i świetnym pomysłem.

Obsada:

SKY:
Nad obsadą mogłabym się rozwodzić godzinami, lecz najlepiej opisuje ją chyba słowo TRAFIONA. Song Joong Gi jako Vincenzo, Taecyeon jako żądny krwi prezes i Jeon Yoo Been jako Cha Yeong Hong- przebiegła pani adwokat, to był traf w 10. Każda postać została całkowicie oddana na ekranie, w wiarygodny dla widza sposób. Jedną z cech, która łączy te postacie to fakt, że nie pozostają dla widza obojętni- albo się ich lubi, albo nie, nic pomiędzy. Oglądając dramę, odnosiłam wrażenie, że wcielenie się w postaci dla każdego, przychodziło z niesamowitą łatwością i w swojej grze wydawali się bardzo naturalni. Gdybym miała przyznawać punkty tylko za obsadę, bez kompromisowo i bezapelacyjnie przyznałabym 10, w skali dziesięciostopniowej.

CHIMI:
Jestem pod wielkim wrażeniem gry aktorskiej w tej dramie. Obsada jest niesamowita - każda postać jest fantastycznie zagrana. Mam wrażenie, że każdy aktor dostał idealną rolę, o której marzył, bo wcielili się w nią tak doskonale, że to niewyobrażalne. Od zawsze kochałam Song Joong Ki, jednak po tej dramie jeszcze bardziej go polubiłam i teraz czekam na jego kolejne dramy.

OST:  

SKY:
Jednym z większych plusów dramy jest OST. Moją ulubioną piosenką (przypadkowo) jest ta nagrana przez moją UB - Solar z Mamamoo, którą bardzo serdecznie polecam przesłuchać.


CHIMI:
W dramie nie ma zbyt wielu piosenek, jednak każda z nich idealnie pasuję do serialu. Moją ulubioną jest piosenka Johna Parka pt: "I'm always by your side".


OCENA SKY: 9/10
OCENA CHIMI: 10/10

Czy mieliście okazję obejrzeć dramę Vincenzo? Jeśli, tak to podzielcie się z nami Waszym zdaniem. Jesteśmy bardzo ciekawe, czy podobała Wam się tak bardzo jak nam.

1 komentarz:

  1. Z kolei ja oglądałam Vincenzo przez jakieś pół roku - i to nie dlatego, że mi się nie podobało! Zauważyłam jednak dzięki temu, że każdy jeden odcinek potrafił na nowo budować we mnie napięcie oraz gromadzić duże emocje, co uważam za wielki sukces, bo w takich odstępach czasu potrafię zapomnieć, co działo się wcześniej. Plus ta fabuła, gra aktorska i muzyka - jak dla mnie świetne połączenie. Długo o tej produkcji nie zapomnę!

    OdpowiedzUsuń