stycznia 19, 2022

[K-DRAMA] Idol: The Coup - czyli kolejna drama, którą powinien obejrzeć każdy fan k-popu - RECENZJA I ANALIZA


Cześć i czołem z tej strony Cassierukki!
Dziś trochę o tym jak Idol: The Coup wyjawia nam prawdę na temat całego przemysłu k-popu. My jako fani wiemy o dietach, napiętych harmonogramach idoli czy kłamstwach wytwórni — to przybliżyło nam IMITATION (WIĘCEJ TUTAJ) Jednak co innego zdawać sobie z tego sprawę, a co innego to zobaczyć i po raz kolejny nadarza się do tego okazja. Idol: The Coup pokazało nam jeszcze inną stronę przemysłu k-popowego. 

Pojawi się segment spojlerowy odnośnie tego, co dokładnie nam wyjawia Idol: The Coup i już tym razem bez realnych przykładów, mimo że niekiedy nie było trudno ich znaleźć. Jednak teraz nie przedłużam i przejdę do recenzji.


IDOL THE COUP
아이돌: 더 쿠데타





Data emisji: 08.11 - 14.12.2021
Reżyser: Noh Jongchan
Stacja emisji: JTBC
Ilość odcinków: 12
Główne role:


Opis dramy:
Drama opowiada o losach młodych ludzi, którzy porzucają swoje marzenia, doświadczają wielu niepowodzeń i podejmują odważne kroki w kierunku nowych celów. Kim Je Na od sześciu lat jest członkinią zespołu Cotton Candy, z kolei Seo Ji Han jest członkiem popularnej grupy Mars. Cha Jae Hyuk jest prezesem wytwórni muzycznej, do której należą obie grupy muzyczne. Niestety, jeśli grupa Cotton Candy nie chce zostać rozwiązana, potrzebny jest im jednorazowy hit, który zapewni im przetrwanie w tym świecie. Czy uda im się taki stworzyć? 
(Źródłó: Paulina at MyDramaList)



Kilka słów ode mnie:
Dramę można spokojnie przyrównać klimatem do Imitation, z jednym wyjątkiem. Ta była taka... bardziej życiowa. Tu dziewczyny niekiedy bardzo różniły się charakterami i poglądami. I mimo wizerunku uroczych dziewczynek jako zespół, na co dzień nie odmawiały alkoholu i chodzenia po klubach. Drama poruszała podobne aspekty przemysłu k-popu co Imitation, ale jednak robiła to trochę z innej strony. Tutaj faktycznie był poruszony temat wizji k-popwych idoli jako przedmiotu do robienia pieniędzy. I poprzez brak wątku miłosnego nie miało się uczucia podczas oglądania, że czyta się takie dobre fanfiction (jak miałam niekiedy przy Imitation).



Jenna i CEO Cho


Niektórym przeszkadzała ilość zwrotów akcji, coraz większa ilość dram i wiecznie napięta atmosfera. Osobiście siedziałam jak na szpilkach w pozytywnym tego słowa znaczeniu przed w trakcie i po obejrzanym odcinku. Nawet dzięki temu wszystkiemu, temat przemysłu k-popu miał okazję być tutaj odebrany bardziej poważnie.

Jeśli miałabym wybrać ulubioną postać byłaby to Hyunji. Ze wszystkich członkiń miała najwyraźniejszy charakter i wnosiła sporo do rozgrywającej się akcji. Chociaż na początku pewnie nie byłam jedyną osobą, która nie pałała do niej sympatią. Bardzo podobnie pisałam w recenzji Imitation o La Rimie i chyba coś w tym jest... 

Jenna i Hyunji






Jeśli chodzi o OST był równie genialny co cała drama. Piosenki zespołów jak i te, co towarzyszyły przy scenach. Moje serce skradła ta, co zawsze leciała na koniec odcinka, przy ostatniej scenie, ale nie mogę znaleźć tytułu i prawdopodobnie nie jest jeszcze wydana. Dlatego wspomnę o We Rise od Cotton Candy i OSTcie Woosunga z The Rose, które skradły moje serce równie bardzo do stopnia, że znalazły się na mojej playliście. 







Warto też wspomnieć o obsadzie. Czyli o tym, że w większości to prawdziwi idole i idolki — a mimo to gra aktorska trzymała poziom. Mało tego... W główną bohaterkę wcielała się Hani z EXID, czyli zespołu, który przechodził bardzo podobną drogę co zespół z tej dramy i skończyło się na tym, że płakała, czytając skrypt. A w internecie przy EXID ludzie wymieniali też takie zespoły jak GFRIEND czy Brave Girls. To tylko udowadnia, że historia wcale nie jest taka niemożliwa.

Dramę bez żadnych problemów można znaleźć z angielskimi napisami w internecie. Ja oglądałam na OneTouchTV.

MOJA OCENA:
10/10 - nie mogło być inaczej. Drama ściągała mi sen z powiek i mimo że oglądałam kilka dram na bieżąco na raz, na odcinki tej dramy czekałam najbardziej. 



Jeśli chodzi o recenzję to na dziś tyle ode mnie. Teraz przejdę do spojlerowej analizy, więc jeśli nie chcecie sobie popsuć zabawy, oglądając Idol: The Coup to DO NASTĘPNEGO! Chyba że to jakoś Was zmotywuje do obejrzenia dramy ;)


Idol: The Coup — Odcinek 2



SEGMENT SPOJLEROWY — czyli dlaczego nasza świadomość niektórych rzeczy sprawia, że to nie jest w tak dużym stopniu wyreżyserowane jak może się wydawać — i my to wiemy.


: ̗̀➛ 'Kryminalna przeszłość' - Jedna z członkiń została zamieszana w pornografię nieletnich przed debiutem gdy jeszcze chodziła do szkoły. To spowodowało u niej traumę, problemy psychiczne  i obawę, że ta przeszłość może zaważyć na jej karierze, mimo że to ona została oszukana i nie była to jej wina. 

: ̗̀➛ Wbijanie nóż w plecy przez najbliższe, ale samolubne osoby — to chyba nie tyczy się tylko przemysłu K-POPu, ale i codziennego życia. Jednak warto wspomnieć o plagiacie piosenki, który nastąpił w bliskim gronie osób z wytwórni i oczywiście o tym co Troy zrobił Elle... 

: ̗̀➛ Brak wsparcia wytwórni — dziewczyny przecież dalej miały aktywne kontrakty jednak wytwórnia podcinała im skrzydła. Nie miały możliwości korzystania z sal treningowych, ich menadżer nie był stały, a prezes ostatnie czego chciał to pozwolić wydać ich piosenki, bo bał się, że nie przyniosą zysków. Ten przypadek każdy fan k-popu zna zbyt dobrze.

: ̗̀➛ Prace dorywcze mimo tego, że jest się po debiucie — to się pięknie łączy z poprzednim punktem. Przez to, że wytwórnia przestała inwestować pieniądze w Cotton Candy przez wciąż aktywny kontrakt dalej mieszkały wspólnie, ale same musiały płacić czynsz, co zmusiło ich do prac dorywczych nawet pokroju tancerek w klubie nocnym.

: ̗̀➛ Hate dużego fandomu na mniej popularny zespół tylko dlatego, że jest mniej popularny — to Cotton Candy zostały oskarżone o plagiat piosenki unitu MARS i to na nie polał się największy bojkot mino, że w artykule nie było sprecyzowane, kto dokładnie kogo splagiatował. Fandom MARS, który jest ogromny, nie potrafił pojąć, że ich niewinni chłopcy mogliby dokonać czegoś takiego i że dziewczyny mogły być do tego zdolne, by się wybić. Gdzie było kompletnie odwrotnie, jako że producent MARS splagiatował piosenkę Jenny.

: ̗̀➛ Specjalne sfałszowane artykuły — z cyklu, do czego zdolna jest trochę większa ilość gotówki. Czyli coś, co jest zapewne normą, z czego zdajemy sobie sprawę tylko na małą skalę. 


Każdy wymieniony wyżej aspekt nie raz pojawił się w znanym nam przemyśle k-popu. Nie raz, nie dwa i zapewne jeszcze się pojawią. Z niektórych nawet nie zdajemy sobie sprawy jako fani, a jednak to wciąż się dzieje i dziać będzie. 

Powtórzę jeszcze to, co napisałam pod analizą Imitation — Dalej jednak trzeba zaznaczyć, że — MY JAKO FANI NIC NIE WIEMY. Nie wiemy, co tak naprawdę się dzieje, jacy tak naprawdę są ludzie, których słuchamy, ponieważ nasi idole pokazują tam to, co chcą i mogą pokazać. Nie znamy ich osobiście, więc nie mamy prawa mówić — że on/ona, by nigdy czegoś takiego nie zrobił/a  (tylko przykład) - bo tego nie wiemy. To, co pokazało nam Idol: The Coup to zapewne cząstka tego co się dzieje za drzwiami wytwórni muzycznych. Chociaż jako, że poruszyło trochę inne rzeczy niż Imitation to Idol: The Coup otworzyło nam te drzwi do wytwórni trochę szerzej.

To na dziś tyle ile zdołałam przygotować. Mam nadzieję, że zachęciłam was do sięgnięcia po tą dramę. Oglądaliście Idol The Coup? Dajcie znać! Tymczasem DO NASTĘPNEGO!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Eye of Korea , Blogger