środa, 29 kwietnia 2020

[NEWS] Debiut KAACHI, czyli k-pop z Wielkiej Brytanii



Hej! Dziś przychodzimy do was ze specjalnym postem od całej ekipy!

Właśnie zadebiutował nowy zespół o nazwie KAACHI z piosenką YOUR TURN. Jest to jednak debiut dość niespodziewany, gdyż zespół KAACHI to zespół mieszany narodowościowo. Co więc o nich wiemy?



KAACHI (가치) to pierwszy k-pop girlsband z Londynu. Grupa składa się z 4 członkiń: Nicole, Chunseo, Dani i Coco. Dziewczyny zadebiutowały 15 kwietnia 2020 roku w programie FrontRow. Dziś, 29 kwietnia jest ich debiut w Korei. 

Przedstawmy więc krótko ich profile!

Nicole


Imię sceniczne: Nicole (니콜)
Imię i nazwisko: Nicole Harddisson Hernandez
Pozycja: Lider
Data urodzenia: 25 sierpnia 1999 r.
Pochodzenie: Hiszpania


Coco

Imię sceniczne: Coco (코코)
Imię i nazwisko: -
Pozycja: -
Data urodzenia: 5 stycznia 1994 r.
Pochodzenie: Korea (jest to jedyna Koreanka w zespole) 

Dani


Imię sceniczne: Dani (다니)
Imię i nazwisko: Danielle Harte
Pozycja: główny raper
Data urodzenia: 26 sierpnia 1998 r.
Pochodzenie: Wielka Brytania


Chunseo


Imię sceniczne: Chunseo (천서)
Imię i nazwisko: Ruth Guillem Gomez
Pozycja: maknae
Data urodzenia: 28 maja 2000 r.
Pochodzenie: Hiszpania

Tutaj wrzucamy wam ich debiutancki teledysk!




Natomiast tutaj mamy ich debiutancki występ który miał miejsce na SUPER KPOP WEEKENDS:



Niestety, w Korei ich debiut już wywołał dość duży skandal. Dziewczyny zostały nazwane mianem koreaboo oraz wiele osób uznaje to za przywłaszczenie kulturowe. Dziewczyny bowiem podają się za zespół kpop oraz śpiewają mieszanym koreańskim z angielskim. Jednak, jak wiadomo jedynie Coco w tym zespole jest Koreanką. 

Koreańscy fani są dość źle nastawieni do innych narodowości w kpopie. Jak więc łatwo się domyślić, debiut KAACHI wywołał wśród Koreańczyków spore kontrowersje. Co więc FrontRow Records miało na myśli wypuszczając zespół białych dziewczyn, słabo mówiących po koreańsku? Może właśnie taki był plan? Może chodziło o trochę zamieszania? A może nie tego się spodziewali?

Być może część z was kojarzy zespół Exp Edition? Jest to k-pop boysband nie mający w składzie ani jednego Koreańczyka. Ten zespół tak samo jak KAACHI od początku wywołał ogromne kontrowersje, a na ich występach ludzie nie śpiewali, tylko wręcz zagłuszali muzykę by nie pozwolić im normalnie wystąpić. Exp Edition miało jednak widocznie wyższy budżet na debiut, dzięki czemu ich teledysk oraz piosenka są wyższe jakościowo. Również ich koreański stoi o niebo wyżej od KAACHI.

Tu możecie zobaczyć teledysk Exp Edition: 



Exp Edition ma wysoki poziom koreańskiego oraz dobrze nagrany teledysk i chwytliwe melodie. Nie byli oni jednak wystarczająco przygotowani pod względem wokalnym oraz nie byli pochodzenia koreańskiego.

Tu dwa występy Exp Edition:





Obydwa zespoły zostały odebrane bardzo źle i wręcz nazywane skandalami i rasizmem wobec Koreańczyków. źle przygotowane wokale, nie natywny koreański oraz niekoreańskie pochodzenie. Zespoły są prześmiewczo nazywane uk-pop. 

Ale swoją drogą... wyobraźcie sobie Azjatów, którzy łamanym polskim próbują tworzyć muzykę po polsku nie na żarty...

Tak więc, podsumowując, KAACHI już zdążyło wywołać spory skandal. Kulejący koreański słaby pod względem dykcji angielski, marnie przygotowany taniec oraz wokal, niszowe MV i kiepska jakościowo piosenka nie dały dziewczynom dobrego startu. 
Spory skandal wywołał też ich żart o swoich seniorkach, co w Korei jest bardzo źle odbierane.


Postanowiliśmy więc, że zapytamy o zdanie redakcję naszego bloga ale i Koreańczyków! 
Przedstawiamy wam nasze opinie, z którymi oczywiście nie musicie się zgadzać, gdyż są one czysto subiektywne. 

Chimi (kat. kpop):
Osobiście mi się nie podoba. Muzyka jest denna, a koreański u nich kuleje. Myślę, że powinny więcej ćwiczyć. Niektóre ruchy były takie sobie i niedopracowane. Jedynie jedna dziewczyna jest Koreanką, więc dlaczego zespół jest zaliczany do zespołów k-kpopowych? Bardziej powinniśmy zaliczać to do zespołu z członkami o różnych narodowościach. Nie życzę im nic złego, jednak jeśli chcą wydawać piosenki, powinny się bardziej postarać, czy to chodzi o taniec czy wymowę koreańskiego.

Jasmin (Koreańczyk, gitarzysta)
의상은 정말 한국 아이돌 스타일과 매우 흡사하다 한국어 발음 연습이 더욱 필요하다 노래실력은 나쁘지 않았다. 뮤직비디오를 촬영할때 장소와 조명을 더 잘했으면 좋겠다 그리고 한국 사람과 외국사람이 함께 팀을 만드는 건 좋다고 생각한다 그리고 팀원들이 서로의 단점들을 커버해야한다.
Ich stroje wyglądają podobnie do stylu koreańskich idoli. Jednak potrzebują one bardziej poćwiczyć wymowę koreańskiego. Ich umiejętności śpiewu nie są złe. Byłoby znacznie lepiej gdyby w teledysku było ciekawsze oświetlenie. Moim zdaniem nie jest złym pomysłem gdy Koreańczycy i obcokrajowcy tworzą razem zespół. Jednak członkowie zespołu powinni starać się nadrobić wzajemne braki. 
(tłumaczenie. Sagi)

Sagi (kat. język, kultura):
Jestem filmowcem od dziecka i nagrałam niejeden teledysk. Patrząc na prace kamery oraz montażu w tym przypadku przyrównałabym to bardziej do mocno niszowego coveru. Tło i oświetlenie jeszcze bardziej mi wszystko psują. Przybliżenia kamery w post edycji, słabe i niepoprawne kadry oraz mdłe oświetlenie robią słaby efekt. Jakość nagrania piosenki oraz jej edycja również jest bardzo niewygodna dla odsłuchu i momentami aż boli. Same dziewczyny i ich kolorowe włosy, ubrania oraz mimika twarzy i gesty aż krzyczą koreaboo. Brak synchronizacji w tańcu i mętne ruchy powodują, że dość dynamiczna choreografia wydaje się jakby nie miała energii. Najgorsze w tym wszystkim jest chyba jednak to, że dziewczyny naprawdę źle wymawiają koreański do tego stopnia, że mnie to boli w uszy. Zmiękczanie słów i zbyt wyraźne wymawianie jest bardzo nieprzyjemne. Jeśli dziewczyny faktycznie idą w k-pop i koreański powinny najpierw popracować nad językiem lub chociaż samą wymową. Dodatkowo momentami angielski również wymawiany jest niedokładnie. Sama pracuję też nad tworzeniem muzyki i wydaje mi się, że w niektórych momentach zgubił się troszeczkę rytm piosenki. Sama melodia jest jak najbardziej okej (chociaż dodałabym jakiś mocniejszy fragment, by całość nie była tak mdła). Gdyby nie momentami spinane gardła, wokalnie byłoby okej. Nie powala na nogi ale jest poprawnie. Rap natomiast zupełnie mi się nie podoba. Płytki ton głosu, brak stylu i flow. Trochę przypomina mi to szybkie mówienie a nie rap. Całość wiec powoduje ze wszystko jest kiczowate i krzyczy kboo. Moim zdaniem dziewczyny powinny pozostać przy angielskim i to nad nim pracować. I zdecydowanie znaleźć lepszego operatora kamery oraz osobę od montażu, i nie tańczyć. A może po prostu znaleźć gatunek w który łatwiej będzie im się wpasować?

KoreanGirl997(kat. kdrama):
Piosenka jest do przesłuchania i całkiem ok, gdyby nie to, że jednak nie potrafię momentami zrozumieć tekstu, a utwór nie jest w moim stylu. 

Jun (Koreańczyk):
일단. 발음적인 부분에서 한국말이 들어간 가사가 많지도 않지만 그 가사들 조차 그렇게 잘 들린다고는 생각하지 않는다. 비주얼적인 부분에서도 현재 한국에서 활동하고있는 걸그룹에 비해 특별히 이쁘다는 느낌은 받지 못했다.
Po pierwsze. W tej piosence nie ma wiele tekstu po koreańsku. Jednak nawet ten niedługi tekst nie brzmiał dobrze. Nawet część wizualna nie była zbyt ładna gdy porównam ją z obecnymi gbandami w Korei. 
(tłumaczenie. Sagi)

Kimoru (kat. język):
Gdybym była jurorem w jakimkolwiek programie muzycznym i musiałabym zagłosować na piosenkę dziewczyn, wybierając „tak” lub „nie” druga opcja wydawałaby mi się najlepszą. Jednak, czy aby na pewno należy tylko patrzeć na te negatywne strony ich twórczości? Otóż w moim mniemaniu k-pop to gatunek, który wywodzi się z Korei, bo tak jest i tylko osoby pochodzące z Korei lub sąsiednich krajów mają o tym jakiekolwiek pojęcie. Rzecz jasna, nie powinnam krytykować twórczości kogokolwiek, bo sama staram się cokolwiek wyprodukować w domowym zaciszu i interesuję się muzyką od ponad 10 lat. Mogłabym z ręką na sercu rzec, że jestem już trochę w tej kwestii obeznana, dlatego wracając, zawsze byłam święcie przekonana, że k-pop nie powinien wychodzić za granice Azji, w jakim sensie? Otóż, tylko osoby pochodzące z Azji powinny produkować k-pop. Gdybym miała przedstawić swoją subiektywną opinie byłaby ona taka  podkład muzyczny i sama jego oprawa wypada całkiem w porządku, ponieważ wpada to w ucho, ale niesamowicie męczy mnie fakt niekoniecznej znajomości rytmu, bo niektóre sylaby troszeczkę nie pasują do wcześniej wspomnianego podkładu. Jednak dla osoby, która po prostu słucha muzyki, i nie zagłębia się w kwestie takie jak rytmika i tym podobne, jest to zupełnie niesłyszalne. Dodatkowo  koreański, tak, jak mówi tytuł jednej z polskich książek „koreański nie gryzie”, jednak tutaj gryzie mnie on aż nazbyt. Angielski także nie wypada jakoś wybitnie, ponieważ kiedy wiem, że artysta pochodzi z anglojęzycznych krajów po prostu jestem pewna, że angielski nie powinien stanowić problemu, jednak tutaj, Oh ironio, stanowi problem. Sam teledysk wypada co najmniej przeciętnie. Taniec również nie jest tutaj mocną stroną. Refren strasznie gryzie mnie w uszy, ponieważ dziewczyny strasznie zaciskają gardło, słychać to strasznie i niekoniecznie radzą sobie z tonacją podkładu w refrenie. Rzekłabym, że strasznie piszczą, jednak girlsbandy w Korei czasem także to robią, ale wszystko brzmi przyjemnie do ucha i ich nie rani. Jednak, mimo wszystko, każda, nawet ta dość zła twórczość powinna być wspierana, ponieważ wszystko może się rozwinąć i mam nadzieje, że będzie lepiej, jednak nie pokładam w tym żadnych nadziei.


Yumi Lee (kat. grafika):
Kaachi jak dla mnie nie powinny definiować się jako zespół k-popowy. Jak sama nazwa wskazuje, zespół k-popowy powinien być z Korei, albo chociaż jego członkowie powinni mieć koreańskie korzenie. Jedna osoba takiego pochodzenia moim zdaniem po prostu nie wystarczy. Nie znaczy to, że jestem przeciwna zespołom mieszanym, jednak nie definiowałabym ich jako k-pop. Piosenka jak i teledysk dziewczyn wygląda mi bardziej na cover niż oryginalną piosenkę. Nie odnajduję tam tego profesjonalizmu i perfekcjonizmu który można zobaczyć w większości k-popowych piosenek. Może gdyby zdecydowały się śpiewać jednak tylko w języku angielskim, potrenowały jeszcze wokal, taniec i nie próbowały na siłę się wpasować w akurat ten gatunek byłoby lepiej. Niestety, w takim wydaniu zdecydowanie jestem na nie.

Sky (kat. kbeauty):
Koreańscy idole zanim zadebiutują latami trenują pod okiem specjalistów w wytwórniach muzycznych. Wymaga się od nich profesjonalizmu na każdej płaszczyźnie i zaangażowania w taniec i śpiew. Aby zostać gwiazdą k-popu nie wystarczy zaśpiewać piosenkę w języku koreańskim. Niestety, dziewczyny z zespołu Kaachi chyba o tym zapomniały. Piosenka nie wywarła na mnie większego wrażenia, jest mało energiczna i rytmiczna, nie wpada w ucho i nie zapada w pamięć. Choreografia do tego utworu jest znikoma i nie robi wielkiego wow. Teledysk jest słabo oświetlony i niedopracowany, co widać w sposobie montażu i samego nagrania. Wiem, że teraz będę czepliwa, lecz według mnie nic tu ze sobą nie współgra. Przed dziewczynami jeszcze długa droga i godziny ciężkiej pracy. Życzę im powodzenia aby dalej się rozwijały. Może następna ich piosenka będzie lepsza.


To już wszystkie opinie, które zabraliśmy. A Wy co sądzicie o tym debiucie? Podoba Wam się ta piosenka? Co sądzicie o mieszanych zespołach? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach!



6 komentarzy:

  1. Co do zaprezentowanego zespołu damskiego, to na pierwszy rzut oka nie pomyślałam bym, że zespołem prowadzi jakąkolwiek wytwórnia, tylko, że nagrały to fanki-koleżanki. Co do piosenki, może nie jest zła, ale na pewno szału nie ma. Co do zespołów mieszanych w kpop, bardziej bym rozumiała gdy w zespołe była jedna osoba z nie azjatyckiego kraju, a nie na odwrót, bo wtedy to już nie jest kpop. Ale to tylko moja opinia. Serdecznie pozdrawiam Was wszystkie oraz czekam na nowy post

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Osoba tak zafascynowa Korea, kpopem i tak dalej, ze jest w stanie odrzucic swoja wlasna kulture i nazwac sie Koreanczykiem. Okreslenie negatywne, czesto rasistowskie.

      Usuń
  3. Moim zdaniem porownywanie ich do EXP to niebo a ziemia, bo oni po prostu interesuja sie Korea, a ich koreanski jest duzo lepszy. Dziewczyny to typowe koreaboos, jedna pisze fanfiction o sobie i Jungkooku z BTS, co juz wiele mowi XDDDD mam nadzieje ze temat szybko umrze, by nie dawac im atencji

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie w tym wszystkim zastanawia czy koreańska członkini tego zespołu nie jest przypadkiem tą samą dziewczyną z teledysku który ostatnio nagrał Oli London?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja je znam z yt gdzie na kanale mają filmiki z choreografiami z kpopu. Nie spodziewałam się, że utworzą zespół :D Rozumiem to, że Koreańczykom i nie tylko im, może się nie podobać jak to wygląda z zespółami w większości innych narodowości, ale nie rozumiem dlaczego ludzie przychodzą na koncerty by je zagłuszać. Trochę nonsens

    OdpowiedzUsuń